Czynsze za lokale wynajmowane na doby w wielu miejscach lecą na łeb na szyję. Inwestorzy szukają nowych strategii.
W mieszkaniu wynajmowanym na krótko nocował niedawno Marcin Krasoń, ekspert obido.pl. W lodówce czekała cola, w misce – słodycze, a w łazience – żel pod prysznic, pasta i szczoteczki do zębów. Były nawet… wałki do włosów. – Rynek najmu krótkoterminowego jest coraz bardziej nasycony, właściciele lokali muszą ze sobą mocno konkurować – podkreśla Marcin Krasoń.
Więcej informacji: „Żniwa, żniwa i… po żniwach„
Źródło: Rzeczpospolita
Masz pytanie? Skontaktuj się z nami!
+48 32 203 89 30 / biuro@ign.org.pl