Mimo epidemii walne zgromadzenia spółdzielni mieszkaniowych powinny móc decydować w sprawach niecierpiących zwłoki. Uważa tak rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który wystąpił w tej sprawie do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz.
W ramach pierwszej tarczy antykryzysowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 568) w art. 90 przyjęto rozwiązanie przewidujące, że jeśli ustawowy termin zwołania walnego zgromadzenia spółdzielni mieszkaniowej przypada w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, to ulega on przedłużeniu o sześć tygodni od dnia odwołania tego stanu. Ministerstwo Rozwoju, które przygotowało ten przepis, uznało, że należy przełożyć obrady do czasu, gdy możliwe będzie bezpieczne przeprowadzenie dyskusji. Szkopuł w tym, że stan epidemii może trwać jeszcze przez wiele miesięcy. Część spółdzielni zaś musi podejmować uchwały na szczeblu walnego zgromadzenia.
Więcej informacji: „Walne w spółdzielniach nie mogą czekać na koniec epidemii”
Autor: Patryk Słowik
Źródło: Gazeta Prawna
Masz pytanie? Skontaktuj się z nami!
+48 32 203 89 30 / biuro@ign.org.pl